Grypa żołądkowa u niemowląt
Z racji swojej nazwy grypa żołądkowa bardzo często traktowana jest jako odmiana grypy, ale takie pojmowanie jej stanowi duży błąd. Przyczyny grypy żołądkowej są bowiem zupełnie inne, a jedne z najczęstszych to rotawirusy i astrowirusy. Już samo to wskazuje, że mówimy o dolegliwości, której nie wolno lekceważyć. Zwłaszcza jeśli jest to grypa żołądkowa u niemowląt.
Jak przebiega grypa żołądkowa u niemowląt? Niestety, bardzo łatwo – tym bardziej za pierwszym razem – pomylić ją z „tradycyjną” grypą. W początkowym etapie choroby maluszek wykazuje bowiem brak apetytu, odczuwa ból brzuszka. Kiedy do tych dość niepozornych jeszcze objawów dołączają gorączka, biegunka i wymioty (na szczęście jednak te ostatnie nie występują we wszystkich przypadkach), powinniśmy mieć się już na baczności. Zwłaszcza że wspomniane dolegliwości sprawiają, że dziecko jest mocno osłabione. Owszem, w przypadku małego dziecka do zarażenia grypą żołądkową dochodzi nawet kilka razy w roku, ale to niestety nie oznacza, że tak młody organizm jest już w pełni gotowy, by z takim problemem samemu sobie poradzić.
Leczenie grypy żołądkowej
Objawy, które wymieniliśmy, mogą trwać kilka godzin, ale równie dobrze kilka dni. Trzeba więc reagować bardzo szybko. Innymi słowy – grypa żołądkowa u niemowlaka to powód do natychmiastowej wizyty u lekarza. Ten z pewnością poleci podawanie dziecku probiotyków chroniących jego układ pokarmowy, a także leki zbijające gorączkę. Wiele będzie jednak również zależeć od rodziców. Musicie bowiem przeciwdziałać odwodnieniu dziecka. Najważniejsze, by dziecko regularnie przyjmowało płyny. Należy więc je karmić piersią, a jeśli już jest na tyle duże, by przyjmować inne napoje, nie zapominać o nich nawet wtedy, gdzy dziecko o nie nie prosi. Najlepiej ograniczyć się jednak do wody i herbaty. Nie mogą być one gorące, ani nawet ciepłe. Niech będą po prostu chłodne.
Obserwacja dziecka z grypą żołądkową
Tak upłynie kilka dni, przy czym już dosyć szybko powinna być zauważona poprawa. Probiotyki powinny zmniejszyć gorączkę, a dziecku powinien powoli wracać apetyt. Jeśli rzeczywiście tak będzie, skorzystaj z tego i dbaj o to, by maluszek jadł jak najczęściej. To oczywiście da jego organizmowi więcej sił do walki z wirusem i – co za tym idzie – przyspieszy ją. Gdyby jednak w ciągu dwóch – trzech dni samopoczucie dziecka nie uległo żadnej poprawie, nie zwlekaj z kolejną wizytą u specjalisty. W większości przypadków zastosowanie się do wymienionych przez nas wskazówek wystarczy jednak, by mały organizm zaczął powoli przejmować kontrolę nad chorobą.
Powikłania grypy żołądkowej
Jak widać, grypa żołądkowa niemowląt to poważny problem. Radzimy więc, by pod żadnym pozorem nie próbować leczyć jej na własną rękę. Organizm niemowlaka jest bowiem jeszcze zbyt słaby, by dać sobie radę bez fachowego wsparcia. Co więcej, grypa żołądkowa może prowadzić do niebezpiecznych powikłań. Wśród nich znajdujemy chociażby zapalenie płuc i oskrzeli.
Grypa żołądkowa jest niezwykle groźna dla niemowlaka. Nie można tego lekceważyć, bo odwodnienie to tylko jeden z najmniej istotnych problemów. Powikłania po rotawirusach są znacznie bardziej groźne. Mogą nawet doprowadzić do śmierci.
Przestań studenciaku straszyć ludzi! Śmierć przy grypie żołądkowej to jakieś chore wizje twojego umysłu. Owszem, zdarza się, ale trzeba być naprawdę baranem, żeby na to pozwolić. A przez takie panikowanie ludzie przy byle katarze jadą na SOR i kolejki robią. A prawdziwie potrzebujący pomocy siedzą i gniją bo panikarzami lekarz też musi się zająć.
Na rotawirusy można się szczepić. Nie znam nikogo kto się szczepił i miał z nią problem. Nie ma dla nich pojęcia grypa jelitowa itd. Nawet jak ich dziecko ma biegunkę to szybko się to kończy i nie ma żadnego zagrożenia. Ale w innych przypadkach, gdy rodzice byli „oświeceni” i szczepienia nie chcieli, choroba pojawia się regularnie. I lądują na SORze a potem w szpitalu i się bujają na oddziale tydzień, albo i dwa…
No wiec, proszę sobie wyorbrazic ze moja córka była szczepiona przeciw rotawirusom (2 dawki) i niestety nie ustrzegła się zarażenia a nawet jeszcze nie chodzi do żłobka. Proszę nie pisać takich opinii ze jeśli ktoś się zaszczepi to nie będzie chory. Jeżeli nie zna Pani nikogo kto mimo szczepienia miał problem to wnioskuje ze ilość Pani znajomych jest niezwykle mała. Ferowanie takich sądów jest niestosowne.
Pozdrawiam